Wczasy w Karkonoszach nie mogą odbyć się bez odwiedzenia Karpacza. Ta malownicza okolica jest zaproszeniem do rozgoszczenia się u podnóża gór. W lecie pełno tu fanów trekkingu, w zimie narciarzy. Niezależnie od pory roku, moc atrakcji dla wielbicieli aktywnego wypoczynku jest gwarantowana.
Karpacz swoimi korzeniami sięga XII wieku, kiedy to plemiona pogańskie pielęgnowały kult wody. Na miejscu dawnego kultu mocy w 1719 roku zbudowano kapliczkę w stylu barokowym pod wezwaniem św. Anny. Pogańskie wierzenia w wyjątkowość wypitej wody ze źródełka przetrwały do dziś. Ponoć wystarczy okrążyć 7 razy kapliczkę z ustami wypełnionymi magiczną wodą, a spełni się wypowiedziane życzenie. Rozwój osady datujemy na XIV i XV wiek, wraz z napływem poszukiwaczy złota, srebra i ołowiu oraz drwali. Z kolei lata 50. XIX wieku przyniosły najbardziej dynamiczny rozwój miejscowości, wzbogacając ją o liczne pensjonaty, gospody i hotele.
Moc atrakcji w Karpaczu
Karpacz zapewnia bogatą bazę noclegową, wyśmienite restauracje, muzea i to, co fani sportów lubią najbardziej: tor saneczkowy, skocznię narciarską, stok narciarski i park linowy. Baza noclegowa Karpacza przygotowana jest do goszczenia turystów przez cały rok. Liczne pensjonaty, tanie kwatery prywatne czy dobrze wyposażone apartamenty – wszystko to zachęca do rezerwacji noclegu w Karpaczu. Warto odwiedzić Karpacz nie tylko zimą czy latem, ale również między głównymi sezonami, kiedy już dużo spokojniej i można taniej zarezerwować nocleg w Karpaczu.
Co roku gości zlot motocyklistów, zakochane pary, które pieczętują swoje uczucia przy Młynku Miłości oraz rozbrykane dzieci, które biegną do Muzeum Lego, by podziwiać konstrukcje z ulubionych klocków. Planując wypoczynek wśród zachwycającej karkonoskiej przyrody, koniecznie odwiedźcie nasze TOP3 Karpacza, które niezmiennie od lat są kluczową lokalną atrakcją, goszczącą w każdym albumie wczasowicza.
Świątynia Wang
XVII wieczna perełka architektoniczna prosto z Norwegii, która wykrada zachwyty u przyjezdnych, uważana za najstarszy drewniany kościół na terenach Polski. Świątynia Wang zawitała u stóp Karkonoszy przy pomocy pruskiego króla Fryderyka Wilhelma IV, który w 1841 roku zakupił budowlę za 427 marek, z przeznaczeniem dla berlińskiego muzeum. Za namową hrabiny Fryderyki von Reden z Bukowca rozebrana świątynia trafia na Dolny Śląsk, gdzie ewangelicka społeczność potrzebowała miejsca do modlitw.
Świątynia zbudowana jest z sosnowych bali, a sama konstrukcja pozbawiona jest gwoździ, które zastąpiły drewniane nity. Wnętrze Kościoła wzbogacają oryginale rzeźby odwołujące się do mitologii nordyckiej. W XX wieku bryłę świątyni wzbogacono o kamienną dzwonnicę, która chroni przed wiatrem od strony Śnieżki. Na sąsiadującym niewielkim cmentarzu pochowany jest m.in. poeta, dramaturg i prozaik Tadeusz Różewicz.
Dziki wodospad
Położony niedaleko dolnej stacji wyciągu na Kopę, stanowi ważną zaporę na rzece Łomnica, zaczynającej swój bieg pod Śnieżką. Malownicza infrastruktura z końca XIX wieku zabezpiecza niżej położone miejscowości przed niszczycielskim żywiołem zimowych roztopów lub oberwaniem chmury. Jej głównym celem jest zatrzymanie materiału nośnego przez wzburzone rzeki.
Klimatyczne położenie kaskady w cieniu drzew, zaprasza do pamiątkowych sesji fotograficznych.
Punkt grawitacyjny
Anomalie w Polsce też są możliwe. Przykładem niech będzie ulica Strażacka, nieopodal Dzikiego Wodospadu. Widok samoistnego przemieszczania się samochodów pozornie do góry po drodze, sprawia, że kierowcy z upodobaniem przystępują do eksperymentów, by na własnej skórze doświadczyć polskiego trójkąta bermudzkiego. Prawda jest zdecydowanie bardziej prozaiczna. Mamy tu do czynienia ze złudzeniem optycznym. Patrząc na fragment drogi, mamy wrażenie, że ona się wznosi, gdy w rzeczywistości opada.